Niedotrzymanie warunków umowy, komplikacje, opóźnienia, wyższe koszty - to hasła, których żadne przedsiębiorstwo przechodzące cyfrową transformację nie chce usłyszeć. Niestety takie scenariusze się zdarzają, a wtedy organizacje doszukują się uchybień po stronie dostawcy systemu ERP oraz konsultantów nadzorujących wdrożenie. Co tak naprawdę decyduje o sukcesie lub porażce? I czy można się przed tym zabezpieczyć?
Według raportu Panorama Consulting Group aż 36% respondentów nie było w stanie określić czy projekt wdrożeniowy zakończył się sukcesem czy porażką. Dane świadczą chociażby o tym, że przedsiębiorstwa nie do końca wiedzą, jakich korzyści powinny się spodziewać przechodząc cyfrową transformację. Z tej perspektywy można zaryzykować stwierdzenie, że wynik większości wdrożeń ERP zależy od organizacyjnego zarządzania zmianami, które finalnie decyduje o całym procesie transformacji i rentowności inwestycji.
Najtrudniejszy pierwszy krok
Pierwszy krok do rozpoczęcia procesu transformacji ma na celu przeprowadzenie oceny posiadanych zasobów software’owych i dokonanie kwalifikacji, na jakim etapie cyfryzacji znajduje się przedsiębiorstwo. To z pozoru banalne działanie pomaga zidentyfikować obszary w obrębie organizacji, które powinny zostać zmienione w pierwszej kolejności a pominięcie tego kroku może w późniejszym okresie spowodować efekt domina.
Stawiaj pytania „co” i „w jaki sposób” a nie „ile”
To skuteczna strategia zarządzania zmianami - pomaga organizacjom sterować oczekiwaniami i definiować obszary, które wymagają usprawnień, a w efekcie wpłynąć na sukces projektu i rentowność inwestycji. Bywa jednak, że firmy nastawiają się na spektakularne efekty w bardzo krótkim okresie, tymczasem liczenie zwrotu z inwestycji w przypadku systemów ERP nie do końca ma sens, a przynajmniej nie wtedy gdy za wszelką cenę chcemy odpowiedzieć na pytanie „ile”.
To pracownicy zweryfikują wdrożenie
Warto zwrócić uwagę również na fakt, że coraz więcej realizowanych projektów wdrożeniowych dotyczy wymiany informacji pomiędzy maszynami a oprogramowaniem bez udziału człowieka, a kolejne zamiany technologiczne powodują, że w najbliższym czasie wyzwaniem dla branży stanie się chociażby inne podejście do implementacji systemów opartej o techniki zwinne lub wdrożenie metod visual management.
Źródło: www.bpsc.com.pl
Najtrudniejszy pierwszy krok
Pierwszy krok do rozpoczęcia procesu transformacji ma na celu przeprowadzenie oceny posiadanych zasobów software’owych i dokonanie kwalifikacji, na jakim etapie cyfryzacji znajduje się przedsiębiorstwo. To z pozoru banalne działanie pomaga zidentyfikować obszary w obrębie organizacji, które powinny zostać zmienione w pierwszej kolejności a pominięcie tego kroku może w późniejszym okresie spowodować efekt domina.
Jeżeli nie ma solidnej podstawy, cała „konstrukcja” jaką jest budowanie cyfrowej infrastruktury przedsiębiorstwa runie w gruzach albo jej budowa będzie ciągnęła się w nieskończoność - wyjaśnia Sławomir Kuźniak, Dyrektor ds. Zarządzania Produktem z BPSC - śląskiej spółki, która ma na swoim koncie ponad 400 zrealizowanych wdrożeń w branży produkcyjnej i ponad 300 w dystrybucji i usługach.
Doświadczenie pokazuje, że przygotowanie się do implementacji systemu, poprzez określenie celów biznesowych oraz korzyści, jakie chcemy osiągnąć dla wielu firm nie jest sprawą oczywistą, a standardem w polskim biznesie jest „inwestowanie dla samego inwestowania”. Zdarza się, że cyfrowa transformacja staje się bardziej odbiciem rynkowych mód i najpopularniejszych tendencji, niż odpowiedzią na faktyczne potrzeby przedsiębiorstwa - co często weryfikujemy podczas wymiany oprogramowania - tłumaczy Sławomir KuźniakChoć zgodnie z danymi firmy analitycznej Panorama Consulting Group 57% przedsiębiorstw uznaje zrealizowane wdrożenie za sukces, to opóźnienia i dodatkowe koszty zdarzają się bardzo często. Powodem jest nieumiejętne określenie priorytetów i wyznaczenie kluczowych obszarów wymagających optymalizacji oraz podejście waterfallowe do samej implementacji, a co za tym idzie skupianie się na bardzo szczegółowych elementach nie patrząc na całość rozwiązania. Zatem zmiana podejścia na „zwinne” w samej implementacji pozwala na sterowanie zakresem uruchomienia nowego oprogramowania i bieżące wyznaczanie kierunków, w jakich ta implementacja powinna pójść. Pozwala to na szybkie reagowanie na kluczowe elementy, które powinny być zoptymalizowane, a nie skupianie się na pojedynczych elementach, które w końcowym rozrachunku okazują się zbędne lub wręcz kosztotwórcze.
Stawiaj pytania „co” i „w jaki sposób” a nie „ile”
To skuteczna strategia zarządzania zmianami - pomaga organizacjom sterować oczekiwaniami i definiować obszary, które wymagają usprawnień, a w efekcie wpłynąć na sukces projektu i rentowność inwestycji. Bywa jednak, że firmy nastawiają się na spektakularne efekty w bardzo krótkim okresie, tymczasem liczenie zwrotu z inwestycji w przypadku systemów ERP nie do końca ma sens, a przynajmniej nie wtedy gdy za wszelką cenę chcemy odpowiedzieć na pytanie „ile”.
Jeżeli dostawca twierdzi, że wdrożenie systemu pozwoli zaoszczędzić określoną sumę pieniędzy w określonym czasie, to powinien to wprost zadeklarować w umowie. W innym wypadku pozostaje to w sferze domysłów, a co gorsze powoduje w odbiorcach przeświadczenie o braku profesjonalizmu i fałszywych obietnicach. - zwraca uwagę Adam Stańczyk, Business Solution Owner z BPSCRozpoczynanie transformacji z wygórowanymi oczekiwaniami jest na ogół pierwszą cegiełką do „wdrożeniowych niepowodzeń”, które mogą przybierać wiele form, od całkowitej porażki operacyjnej po drobne modyfikacje, jakie należy wprowadzić. Wszystko rozbija się o konfrontacje oczekiwań z rzeczywistością i faktycznymi możliwościami zarówno po stronie przedsiębiorcy, jak i dostawcy.
To pracownicy zweryfikują wdrożenie
Warto zwrócić uwagę również na fakt, że coraz więcej realizowanych projektów wdrożeniowych dotyczy wymiany informacji pomiędzy maszynami a oprogramowaniem bez udziału człowieka, a kolejne zamiany technologiczne powodują, że w najbliższym czasie wyzwaniem dla branży stanie się chociażby inne podejście do implementacji systemów opartej o techniki zwinne lub wdrożenie metod visual management.
Firma to pracownicy i to oni ostatecznie staną się recenzentem wdrożonego systemu o czym często się zapomina. Doświadczenie pokazuje, że jedną z barier w cyfrowej transformacji przedsiębiorstw są tzw. „bariery mentalne” zespołu, wynikające z obawy przed zmianą. To pole dla metod visual management, które generalnie dotyczą zarządzania zespołami ludzkimi. Obraz okazuje się dużo łatwiejszą formą prezentacji danych, dlatego też w odniesieniu do realizacji produkcji staje się powoli sposobem na oswojenie zespołu z technologią, podnoszenie jakości, optymalizację procesów i wspieranie pracy ludzi w przedsiębiorstwach - szczególnie tych, w których duże znaczenie odgrywa analiza danych pozyskiwanych bezpośrednio z hal produkcyjnych - wyjaśnia Przemysław Kędzierski, Product Owner obszaru Produkcja z BPSC.Przedsiębiorcy i dostawcy niejednokrotnie zastanawiali się dlaczego część ERP kończy się niepowodzeniem. Prawda jest taka, że wynik większości wdrożeń ERP zależy od organizacyjnego zarządzania zmianami i tego, jak organizacja oraz jej pracownicy przygotowani są do wejścia w proces zmian.
Źródło: www.bpsc.com.pl